Dojazd na Węgry samochodem



W poprzednim artykule omówiliśmy po krótce możliwości dotarcia na Węgry przy wykorzystaniu transportu publicznego. Co jednak, jeśli wybierany się w podróż własnym samochodem? Temat przybliży nam eplus.

Zaplanowanie trasy podróży to przy dostępie do Internetu błahostka. Użycie nawigacji GPS, którą bardzo polecam, pozwala też improwizować, jednak znacznie lepiej brzmi "planowanie dynamiczne". Ponieważ mieszkam na południowym wschodzie Polski, zaproponuję warianty dla moich ziomków. Przejścia, z których zdarzało mi się wielokrotnie korzystać, to Konieczna i Barwinek. Przed Schengen Konieczna miała tę zaletę, że rzadko się tam widywało kolejkę więcej niż dwóch samochodów, niezbyt wścibskie strażniczki (zdarzało się przeludnienie samochodu), no i uroczy Bardejov po drodze (zresztą nadal jest uroczy). W zimie serpentyny pod Magurą Małastowską wyglądają jednak niezbyt ciekawie. Z kolei droga na Barwinek to w wakacje ulubione miejsce drogowców, przez co można natknąć się nawet na 6 odcinków z ruchem wahadłowym i przymusowym postojem.

Dalej - wiadomo - z Koniecznej Bardejov-Presov-Kosice-Tornyosnemeti-Miskolc albo z Barwinka: Svidnik-Presov-Kosice-Tornyosnemeti-Miskolc, a w wariancie wschodnim (gdy celem jest Tokaj, Nyiregyhaza, Debrecen, Hajduszoboszlo, Mateszalka...) Svidnik-Stropkov-Vranov n/T-Trebisov-Satoraljaujhely. Co do obwodnicy Svidnika, to jak raz jechałem, widziałem tam tabliczkę "bez uhrady", a kiedy indziej była znowu opłata... Ja omijam tak: w Ladomirovej zaraz za tablicą miejscowości i Tekturowym Policjantem skręt w lewo, przez wioski, i wyjeżdżam daleko za Svidnikiem, aż w Stropkovie, dalej na Vranov. Skrót o jakieś 2 km (całość odcinka to chyba ze 12 km), droga kręta i wiejska, ale dla SUVa bez różnicy, całkiem pusta nawet w dłuuugie weekendy. Dodam jeszcze z własnych doświadczeń dwie mijanki na Słowacji w drodze do Satoraljaujhely: omijam Svidnik, następnie wzdłuż zalewu Domasa dojeżdżam do Vranova n/T i w miejscu, gdzie jest wysepka-rozjazd pod zamkiem na wielkiej skale nie jadę w prawo na Vranov, ale w lewo na most i za jakieś 400 metrów skręt 90 stopni w prawo. Jadę przez lasy, pola i jedną wioskę ok. 8 km i na końcu przejeżdżam pod wiaduktem i dojeżdżam do głównej drogi - skręcam w prawo jakby na Vranov, ale po jakichś 2 km skręcam znów w lewo, tylko nie w pierwszy skręt na Trhoviste, ale następny - na Sacurov, jadę do Sacurova znowu około 10 km przez szczere pola. Tak to omijam "obwodnicę" Vranova, która niezbyt przypadła mi do gustu - za dużo skrzyżowań, za duży ruch lokalny. Co do odległości jest to to samo +/-2 km, ale jazda jest bardziej płynna. Oczywiście jadę przez te dwie wioski 50 km/h i innym też tak radzę, ale zabudowań w tym wariancie jest naprawdę mniej. Trebisov może nas powitać patrolem policyjnym z radarem (50km/h), ale przed samym wjazdem do centrum skręcamy w ulicę kapitana Nalepku, która prowadzi nas poza miasto. Jeśli się uprzemy, można przejechać przez centrum Trebisova, jest to właściwie deptak z ograniczeniem prędkości do 30km/h. Można też Trebisov ominąć zupełnie jadąc przez Secovce.

Autostrada Preszów-Koszyce jest ogólnie płatna, a odcinek równoległy do niej przez 3 wsie (zaczyna się zjazdem na prawo w Preszowie przez tory, tuż przed początkiem autostrady, kończy na ślimaku parę km przed Koszycami) - ten odcinek jest płatny tylko dla pojazdów >3,5 tony na odcinkach poza obszarami zabudowanymi (tak przynajmniej było 2-3 lata temu, ostatnio jeżdżę przez Satoraljaujhely). Zresztą chyba zaraz za Barwinkiem jest znak opłaty >3,5 tuny. Jedzie się przez 3 wioski i wypada tam przestrzegać ograniczenia 50 km/h, kto nie potrafi - niech jednak wybierze autostradę. Wracając z Koszyc trzeba dobrze uważać, żeby nie minąć tego ślimaka na drodze szybkiego ruchu, gdyż dalej już nie ma jak zawrócić, a zaczyna się płatna autostrada. Na Słowacji obowiązują zapasowe żarówki, bezpieczniki, gaśnice, pasy, światła, trójkąty, liny holownicze, atestowane apteczki, kaftany bezpieczeństwa dla kierowcy i pasażerów dostępne z kabiny, jednak nie było mi nigdy dane sprawdzić, jak wygląda egzekwowanie tych obowiązków w praktyce, gdyż chyba ani razu nie miałem przyjemności ze słowacką policją. W sytuacji podbramkowej można powołać się na Konwencję Wiedeńską (wystarczy mieć wyposażenie obowiązujące w kraju rejestracji pojazdu).

Dojazd autem

Opłaty

Presov

Autorem artykułu jest eplus.
InformacjePytania, wątpliwości? Odpowiedzi szukaj tutaj.
Szukaj
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Copyright © Forum Węgierskie